Wirtuoz wszelkich pokręteł

0
1.jpg
Reklama
Materiał wyborczy KOMITET WYBORCZY WYBORCÓW PRZYJAZNA GMINA DAMIAN MACHETA
Materiał wyborczy KOMITET WYBORCZY WYBORCÓW PRZYJAZNA GMINA DAMIAN MACHETA
Materiał wyborczy KOMITET WYBORCZY WYBORCÓW PRZYJAZNA GMINA DAMIAN MACHETA

Rozmowa z Marcinem Baranem

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej
Materiał wyborczy KOMITET WYBORCZY WYBORCÓW PRZYJAZNA GMINA DAMIAN MACHETA
Materiał wyborczy KOMITET WYBORCZY WYBORCÓW PRZYJAZNA GMINA DAMIAN MACHETA
Materiał wyborczy KOMITET WYBORCZY WYBORCÓW PRZYJAZNA GMINA DAMIAN MACHETA

Krystian Ławreniuk: Ludzie kojarzą cię głównie jako człowieka siedzącego na imprezach Brzeskiego Centrum Kultury (i nie tylko) za konsolą. W Brzegu jesteś znany jako akustyk, gość nagłaśniający większość tutejszych imprez. Na co dzień zajmujesz się jednak muzyką i dźwiękiem w szerszym wymiarze.

Marcin Baran: Tak, pracuję jako realizator dźwięku na imprezach BCK, ale działam również przy organizacji koncertów – choćby ostatniej „Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy”, podczas której nagłaśniałem wszystko z wyjątkiem kapeli disco polo i zespołu z Klubu Wojskowego. Zajmuję się również nagraniami. W wolnych chwilach gram też na perkusji, ale traktuję to bardziej jako hobby oraz formę relaksu i nie pokładam  w tym nadziei na sukces zawodowy. W tej chwili jestem właśnie po pierwszej próbie nowej formacji, którą składamy do kupy z Krzysztofem Pasionkiem i Arkiem Zalewskim – mega utalentowanym, brzeskim wokalistą. Jedną z ostatnich lokalnych kapel, z jaką miałem do czynienia w ostatnim czasie, była „Mania Rysia”. To właśnie Rych, jej lider, określił mój zawód jako „wirtuoz wszelakich pokręteł” (śmiech).

Akustykiem BCK zostałeś dość przypadkowo. Nie było cię w Polsce trochę czasu. Uczyłeś się w Wielkiej Brytanii, a tu nagle wielki powrót w rodzinne strony. Jak to dokładnie wyglądało?

Z BCK to nie do końca taki przypadek. Mieszkając w Anglii szukałem pracy poza jej granicami. Zerkałem również na polskie ogłoszenia i tak trafiłem na informację o wolnym etacie w naszym Centrum Kultury. Pomyślałem, że powrót do Brzegu, z nowymi doświadczeniami i umiejętnościami, nie jest złym rozwiązaniem i zdecydowałem się spróbować swoich sił stając do konkursu. W Anglii mieszkałem od 2006 roku. Studiowałem dziennie przez trzy lata w Burton Collage na kierunku Sound Engineering and Music Technology. Później pracowałem w wielu miejscach jako realizator dźwięku – począwszy od lokalnych klubów muzycznych i nagrań w domowym studiu, po prace w studiu nagraniowym z prawdziwego zdarzenia. Z czasem trafiłem nawet na narodowy festiwal – „Acoustic Festival of Britain”, co było dla mnie niesamowitym doświadczeniem. Po drodze zrobiłem też dla BBC Radio Derby kilka nagrań live z koncertów. Dzięki tym doświadczeniom poznałem masę utalentowanych muzyków, z którymi do dziś utrzymuje dobre kontakty i staram się, w miarę możliwości, zapraszać ich do Brzegu. 

Wyszło na to, że w pewnym sensie otworzyłeś trasę relacji UK – Brzeg. Dzięki twojej inicjatywie udało się ściągnąć do Brzegu choćby Call me Unique – wspaniałą, czarnoskórą wokalistkę z Birmingham, która zakochała się w naszym mieście. 

Rzeczywiście, udało się tu ściągnąć trochę ludzi. W zeszłym roku owocem wcześniej wspomnianych doświadczeń było zaproszenie chłopaków z grupy „Tilted Smile” – laureatów pierwszego miejsca „Jack Daniels Festival” w Londynie w 2006 roku. Zespół w ramach nagrody odbył małą trasą po Stanach Zjednoczonych i nagrał album w legendarnym studio, w którym nagrywali m.in.: Elvis Presley, Johnny Cash czy U2. W Brzegu kapela zagrała w amfiteatrze i klubie „Semafor” – moim zdaniem robiąc w nim jeden z najlepszych koncertów, jakie kiedykolwiek odbyły się w naszej okolicy. Oprócz rockowego trio „Tilted Smile”, w tym samym czasie, odwiedziła nas „Call me Unique” – jamajskiego pochodzenia wokalistka z Birmigham, która wraz z brzeskimi muzykami, Grześkiem Bukowskim i Mateuszem Dwornikiem, zagrała kameralny koncert w restauracji „3 Życzenia”, a potem, już w nieco większym gronie (wraz z Szymonem Chudym i Radkiem Pilarzem), dała czadu na scenie brzeskiego amfiteatru. „Call me Unique” wróciła do Brzegu we wrześniu 2013 roku wraz z czołówka polskiego jazzu: Maciejem Fortuną, Przemkiem Raminiakiem, Bartkiem Kuczem, a także Frankiem Parkerem z Chicago. W tym składzie nagraliśmy na scenie BCK płytę live, która powinna się ukazać niebawem. Z Maciejem Fortuną poznałem się podczas nagłaśniania brzeskiej edycji festiwalu „Jazz nad Odra” i tak od słowa do słowa powstała formacja „Maciej Fortuna Electric Quatretet and Call me Unique”. Wraz z tymi muzykami, jako realizator dźwięku, odbyłem w zeszłym roku pierwszą mini trasę w Polsce. To, co działo się na koncertach w Warszawie czy Sopocie było fantastyczne, a finał trasy w nowo otwartym klubie „Brzeska Scena” był naprawdę „unikatowy”. Nie spoczęliśmy oczywiście na laurach i mamy już plany na następną trasę, która najprawdopodobniej odbędzie się już latem tego roku.

Ściąganie do Brzegu zagranicznych wokalistów lub polskich muzyków z najwyższej półki nie jest przypadkiem porywaniem się z motyką na słońce?

Absolutnie nie. Jako pracownik BCK mam ogromną nadzieję, że uda się w przyszłości jeszcze lepiej wypromować naszą placówkę i zawitają do nas gwiazdy wielkiego formatu, które będą miło wspominały Brzeg. Mamy plany otwarcia studia nagraniowego w BCK i jestem wręcz pewien, że gdy ono powstanie, to będziemy w nim gościć artystów wysokiej klasy. Na najbliższe Dni Księstwa Brzeskiego udało nam się, wraz z dyrektorem Jackiem Ochmańskim, zaprosić kolejną grupę z Wielkiej Brytanii – „Big Rhino”, która właśnie wydala swój krążek. Toczą się już również rozmowy dotyczące drugiej edycji „Music Camp”. Jest szansa, że na tym festiwalu zagra miedzy innymi „Thee Deadtime Phiharmonic” – świetna postpunkowa grupa, również z UK. W przyszłości marzy mi się zaproszenie Roz Bruce – byłem producentem jej debiutanckiego albumu, a wiem, że teraz supportuje na Wyspach solowe formacje byłych muzyków „Iron Maiden”. 

Wspomniałeś o „Brzeskiej Scenie”. Mocno udzielasz się w tym pubie. Wraz z jej właścicielem – Kerajem – staracie się stworzyć w Brzegu knajpę muzyczną podobną do tych, które można znaleźć w UK.

Tak, po powrocie z Anglii i podjęciu pracy w BCK brakowało mi w tym mieście klubu muzycznego z prawdziwego zdarzenia. Kiedy Jacek Ochmański zaczął prace jako dyrektor BCK powiedział, że jednym z jego marzeń i planów jest powrót dawnego „TipTopu”. Wtedy wystarczyło już tylko jedno – najemca, który będzie chciał stworzyć klimatowe miejsce pamiętając przy tym, że jest to centrum kultury i trzeba robić w tym lokalu kulturę, a nie kolejną dyskotekę z rodzaju umpcy – umpcy (śmiech). Tak pojawił się Radek Scibior i klub „Brzeska Scena”. Od otwarcia, które miało miejsce we wrześniu ubiegłego roku, odbyła się w nim cała masa koncertów – od rocka i metalu, poprzez szanty, aż po jazz. Jeśli chodzi o ten lokal, to plany na przyszłość są wielkie, ale o tym można będzie powiedzieć przy innej okazji.

Dzięki wielkie za rozmowę i powodzenia w dalszym robieniu zamieszania na brzeskiej scenie muzycznej.

Również dziękuję.

1.jpg

 

 
Reklama
Materiał wyborczy KOMITET WYBORCZY WYBORCÓW PRZYJAZNA GMINA DAMIAN MACHETA
Materiał wyborczy KOMITET WYBORCZY WYBORCÓW PRZYJAZNA GMINA DAMIAN MACHETA